Niczyja

To co si- stäo, to nie by-a niczyja wina. Stäo si- i tyle. Teraz, b-d-c na rozdröu, nadal nie wiedziäam, co dalej. Niczyja wina, -e nie umiäam wybrä! Niczyja, -e nie wiedziäam, którego bardziej kocham, bo kochäam obu! I chö ponö to niemöliwe, moje serce by-o z-amane na dwie cz--ci, a käda z nich nale-äa do innego. Jeden urzek- mnie swoj- delikatnöci-, czu-öci- i urokiem. Drugi by- niczym torpeda. Niczym otch-ä, wci-gn-- mnie granat jego spojrzenia i uton--am. Nami-tnö- czy delikatnö-? Dwie skrajnöci, niczym przeciwne bieguny magnesu. Kochäam i by-am kochana. By-am ich, a jednocze-nie by-am NICZYJA!
Niczyja przenios-a mnie do kraju kwitn-cej wi-ni, gdzie mi-ö- smakuje zupe-nie inaczej. Ta niezwykle pi-kna i zmys-owa historia wci-gnie Was w wir wydarze-, a emocje nie odpuszcz- do ostatniej strony. Polecam fankom pikantnych romansów, które w lekturze poszukuj- czegö wi-cej ni- krótkiej chwili zapomnienia!
K.N. Haner
"Dr--cymi wargami cäowä moje ciäo. Kawäek po kawäku, milimetr po milimetrze. Nawet ustami uczyni- mnie swoj-.
- Kimi ga amai - szeptä mi do ucha, nim wype-ni- mnie do samego köca cäym sob-.
Z trudem -apäam oddech, napawaj-c si- rozp-ywaj-c- si- fal- przyjemnöci. Cäowä teraz lekko. Odsun-- si-, bym mog-a u-öy- si- wygodniej na jego umi--nionym torsie. Muskä ustami moje w-osy.
- To by-o cudowne - szepn--.
Przytuli-am si- do niego z cäej si-y. Napi-cie powoli ust-powäo, daj-c upust uczuciu spe-nienia.
- Mmm - mruczäam, bo czu-am si- tak dobrze jak jeszcze nigdy wcze-niej. Zamkn--am oczy i odp-yn--am w nicö-, mimo wszystko strasznie zm-czona."