Twardy, Zimny, Martwy

Co si- stanie, gdy przysz-ö- wymknie ci si- spod kontroli?
Z-o potrafi przybierä najró-niejsze formy. Jego -ród-em möe by- in-ynieria genetyczna wykorzystywana do nielegalnego wspomagania ludzkiego organizmu. Podobnie jak symbioza cz-owieka z larwaln- form- obcych. Ci, którzy po -mierci wstali z grobów, równie- nie zwiastuj- niczego dobrego... Czy znajdzie si- ktö, kto stawi czöa tym wszystkim zagröeniom? Czy walka w obliczu przewäaj-cych si- wroga ma sens? Czy istnieje jakakolwiek nadzieja dla ludzköci? Odpowiedzi szukajcie w tych trzech niezwyk-ych historiach o facetach, którzy si- nie poddali i mimo przeciwnöci losu mieli odwag-, by pop-yn-- pod pr-d.
"Kiedy amok przemin--, stäem rozebrany do pasa, ociekaj-c krwi-. Cz--- by-a moja - ze -wie-o wykonanej dziary niemrawo s-czy-o si- kilka cienkich strüek. Ale wi-kszö- czerwonej, lepkiej mazi pochodzi-a z dwóch ciä, które le-äy nieruchomo u mych stóp. Oba by-y zmasakrowane. Nie ulegäo w-tpliwöci, -e jakakolwiek akcja reanimacyjna z góry skazana by-aby na poräk-. Zreszt- nie by-o nikogo, kto by si- jej podj--. Z pewnöci- nie zrobi-bym tego ja. Nie po to zabijäem, -eby przywracä do -ycia. Gnojek, który pozbawi- mnie rodziny, dostä za swoje, ale to nie by-o wyrównanie rachunków. Jego -mier- usatysfakcjonowäa mnie tylko cz--ciowo. To by- dopiero pierwszy, malutki krok. Takie zaledwie otwarcie rachunku, który miäem do wyrównania z hybrydami. Tamtego dnia narodzi- si- drapie-nik. Witold Czarnecki. Czarny. Ja."